„Epidemia” boreliozy

Epidemia objawowa boreliozy. Prawdopodobne przyczyny

Pomimo tego, że borelioza jest niewątpliwie chorobą starą, to jej epidemia znacząco nasiliła się w ciągu ostatnich kilku - kilkunastu lat. Dzieje się tak prawdopodobnie z tego względu, że odporność człowieka znacząco się w tym czasie obniżyła. Na pewno bardzo istotny jest też fakt, że boreliozę i jej koinfekcje przenoszą także komary, meszki i inne kąsające pasożyty. Z tego powodu praktycznie każdy człowiek jest zakażony jakimiś patogenami z grupy oficjalnie nazywanej chorobami odkleszczowymi. Osoby o wysokiej odporności mogą nie mieć żadnych objawów przez bardzo długi czas.

Wyraźne zwiększenie liczby zachorowań na nowe, dziwne choroby autoimmunologiczne i o nieznanym pochodzeniu (etiologii - ulubione słowo wytrych naukowców i lekarzy), nowe odmiany raka, wcześniej niezwykle rzadkie (kości twarzy, rzadkie odmiany raka mózgu itp.) i inne starsze choroby jak na przykład borelioza, które uodporniły się na konwencjonalne leczenie, miało miejsce w ciągu lat. Waśnie wtedy do powszechnego użytku konsumenckiego wprowadzono technologie bezprzewodowe. Wszystko obecnie ma być bezprzewodowe i zdecydowana większość osób ma w swoim domu przynajmniej kilka systemów lub urządzeń bezprzewodowych, a co więcej są one stale uruchomione. Praktycznie każdy ma przy sobie uruchomiony telefon komórkowy, część osób posiada ich kilka. Chorzy są przez to „zablokowani” i działania mające na celu przywrócenie zdolności do homeostazy są utrudnione, bo ich organizm jest zbyt rozregulowany zewnętrznymi impulsami mikrofalowymi. Okazuje się, że mikrofale, na których oparte są te technologie rozregulowują organizm i zakłócają komunikację na poziomie komórkowym i uszkadzają zdolności organizmu do samoregulacji. Mają destrukcyjny wpływ szczególnie na funkcjonowanie układu odporności oraz nerwowego.

Technologie te spełniają formalne normy, które zdają się jednak być znacząco zawyżone i w pogoni za nowościami i gadżetami bezprzewodowymi nikt nie sprawdził czy rzeczywiście nie mają one szkodliwego wpływu na zdrowie człowieka. Podobnie chemia dodawana do żywności jako dopuszczone dodatki (konserwanty, przeciwutleniacze, emulgatory, barwniki, aromaty itp) i pestycydy, wszędzie obecne toksyny oraz metale ciężkie, a także aluminium oraz żywność skażona pestycydami i nawozami. Sytuację dodatkowo pogarsza brak dostępu do organicznej żywności, która stała się dobrem luksusowym. Pewna część powyższych szkodliwych czynników może zostać wyeliminowana we własnym zakresie przez osobę tym zainteresowaną, a inne będzie znacznie trudniej usunąć. Można np. zaprzestać korzystania z domowych technologii bezprzewodowych (powracając do kablowych).

Najważniejszą rolę prawdopodobnie odgrywa ciągłe narażanie organizmu na wpływ elektromagentycznego promieniowania mikrofalowego (EMF): częstotliwości 900, 1800 oraz 1900, a także 2100 Mhz. Dodatkowo 2.4Ghz i 5Ghz (wi-fi, blouetooth), a także innych. Na tych częstotliwościach właśnie są oparte współczesne technologie bezprzewodowej komunikacji i radary wojskowe oraz lotnicze, sieci telefoniczne gsm, sieci komputerowe wlan, szerokopasmowe – broadband, liczniki (smartmeter powszechne w USA) zużycia energii działające bezprzewodowo i inne. Można to w pewien sposób porównać do przebywania wewnątrz włączonej kuchenki mikrofalowej o małej mocy, co z pewnością nie byłoby obojętne dla zdrowia.

Nagły wzrost ilości zachorowań na choroby autoimmunizacyjne, a także na wcześniej rzadko spotykane choroby

Osoby chorujące na stwardnienie rozsiane oraz chorobę Parkinsona i Alzheimera, a także gościec, toczeń, twardzinę, chorobę Hashimoto, a ponadto zespół przewlekłego zmęczenia, fibromyalgię oraz różne inne choroby autoimmunologiczne tak naprawdę cierpią na boreliozę zwykle nadkażoną innymi patogenami i toksynami. Dotyczy to prawdopodobnie też przypadków związanych ze stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS). Boreliozę wiąże się także poważnie z autyzmem (borelioza wrodzona). Niewątpliwe można stwierdzić, że mamy do czynienia z epidemią, której nikt oficjalnie nie potwierdził, wyjątkiem są niektóre kraje, np. sąsiadujące z Polską Niemcy.

Borelioza nie jest rzadką choroba, lecz powszechną, jednak około 90% chorujących nie zdaje sobie z tego sprawy, a dolegliwości na jakie cierpią przypisują zazwyczaj innym chorobom, lub czynnikom: wiekowi etc.