Borelioza to choroba, która atakuje cały organizm i daje różne, najczęściej niespecyficzne objawy. Jeśli choroba obejmuje układ nerwowy, staje się szczególnie niebezpieczna, a szkody, jakie wyrządza są dotkliwe. Mówimy w takim przypadku o neuroboreliozie. Choroba ta może być przez wielu mylnie diagnozowana jako depresja, ponieważ wiele objawów jest zbliżonych właśnie do tej przypadłości, co odwleka podjęcie odpowiedniego leczenia.
Problem z diagnozą
Ponieważ neuroborelioza atakuje układ nerwowy, początkowe objawy jej rozwoju mogą być bagatelizowane i ignorowane, ewentualnie wskazują na inne dolegliwości. Dość powszechne jest mylenie jej z depresją. Jednocześnie konkretne objawy różnią się w każdym przypadku i zależą również od stopnia zaawansowania choroby, co dodatkowo utrudnia postawienie właściwej diagnozy i szybkie rozpoczęcie leczenia.
Przebieg i objawy neuroboreliozy
W przebiegu choroby wyróżnia się trzy stadia jej rozwoju, a z każdym z nich związane są również specyficzne objawy.
Stadium I
Rumień wędrujący, który kojarzony jest z boreliozą, pojawia się w jedynie u 50% chorych. Znacznie częstsze są bolesność układu ruchu (czyli fibromialgia), a także drżenie mięśni i łagodna depresja. Objawy te można zaobserwować po ok. 2-3 tygodniach od ukąszenia kleszcza i są to pierwsze sygnały, które świadczą o rozwoju choroby.
Stadium II
Po miesiącu lub kilku pojawiają się kolejne objawy – z jednej strony pogłębiają się problemy z układem ruchu (nadwrażliwość, mrowienie i drętwienie), z drugiej rozwija się zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Jednocześnie zauważalne są problemy z pamięcią i koncentracją, a także pojawiają się objawy encefalopatii (zmniejszenie intelektu i zmiana charakteru).
Stadium III
Stadium przewlekłe pojawia się nawet w kilka lat po ukąszeniu. Do głównych objawów należą zapalenie mózgu i rdzenia, a także niedowład kończyn, co powoduje problemy z poruszaniem się. Równocześnie towarzyszyć im mogą psychozy i anoreksja.
Leczenie
Walka z chorobą przebiega bardzo podobnie do leczenia boreliozy – również stosuje się terapię antybiotykową lub ziołową, czy biorezonansem. Problemem przy neuroboreliozie jest jednak niska skuteczność leczenia farmakologicznego, gdyż antybiotyki słabo lub wcale nie przekraczają bariery krew mózg. Skuteczność leczenia neuroboreliozy antybiotykami jest więc bardzo niska. Często nie ma żadnej poprawy, a może wystapić wręcz pogorszenie samopoczucia wywołane skutkami ubocznymi antybiotykoterapii. Najistotniejsze jest jednak zawsze wczesne rozpoczęcie leczenia w oparciu o właściwą diagnozę, ponieważ tylko to daje szansę uchronienia organizmu przed ogromnym spustoszeniem, jakie może dokonać ta choroba.